Pierwszy raz miałam przyjemność robić komuś zdjęcia w formie mini "sesji zdjęciowej". Wcześniej robiłam przy okazji jedynie Rodzicom i mojemu chłopakowi (który zbyt chętnie nie staje przed moim obiektywem, no chyba że z deskorolką :) ), no ale sesjami tego nazwać nie można. Dzisiaj przydarzyła się okazja i chętna modelka, więc grzechem było nie skorzystać :) Podziwiaj ze mną piękną Anię widzianą moim obiektywem i do zobaczenia w następnym poście!
P.S.: Na koniec podrzucam Tobie ptasią naradę, którą spotkałyśmy po drodze : )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz